Stres w "naszym języku"
Zacznijmy od znaczenia - tego, co i jak myślimy o stresie. Mimo iż „język” nasuwa nam skojarzenie z mówieniem, to język, którym się posługujemy to nie tylko rodzaj komunikacji międzyludzkiej; to także nasz własny "język oprogramowania", którym posługuje się nasz mózg - materia, z której utkane są nasze myśli. W słowach, którymi nazywamy świat i komunikujemy się z innymi zawiera się również (a może przede wszystkim) nasz stosunek do świata - i co nie mniej ważne - do nas samych!
Pytasz: a co to ma wspólnego ze stresem? Sprawdźmy!
Kiedy mówisz "stres", to co masz na myśli? Jakie skojarzenia budzi w Tobie to słowo? Zapisz to teraz na kartce, przyda Ci się do naszej dalszej pracy nad stresem.
Pochodzący z języka angielskiego stress to według słownika siła wywierana przez jedno ciało oddziałujące na inne, intensywność tego oddziaływania (wyrażona w jednostkach, np. kg/cm2), jak i jego skutek (odkształcenie, napięcie, ciśnienie, ciężar..)
Zatem językowo stres to ciężar, napięcie, to obciążenie, które dźwigamy, które nas przytłacza, przygniata, zniekształca nasze myśli, samopoczucie, a w dalszej konsekwencji - także nasze ciało (zdrowie). Takie myślenie o stresie (powszechnie podzielane) ma swoje bardzo mocne konsekwencje.
- Czy można zatem myśleć o nim inaczej?
- Czy stres musi być ciężarem? Trudnością?
- Czy też może naszym wsparciem, ułatwieniem w trudnych chwilach?
- Naszym wrogiem?
- Czy może jednak naszym sprzymierzeńcem w wyzwaniach?
Sprawdź różne oblicza stresu, jakie znajdziesz w tym poradniku i wyrób sobie własne zdanie. Na koniec będziesz mógł sprawdzić, jak Twoje zdanie wpływa na Twoje codzienne życie ze stresem.