Kolejny przykład pokazuje zagrożenie, które nasiliło się w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, a mianowicie nielegalni imigranci. Problem ten dotyczy przede wszystkim przewoźników/spedytorów jeżdżących do Wielkiej Brytanii. Imigranci próbują dostać się do pojazdów, zagrażając tym samym bezpieczeństwu kierowców i ładunków oraz uszkadzając pojazdy i plandeki. Ponadto kierowcy, a także ich pracodawcy, podlegają bardzo wysokim karom finansowym za przewiezienie nielegalnych imigrantów na ziemie brytyjskie. I nic nie dają tłumaczenia o pociętej plandece czy włamaniu. Przewiozłeś - płacisz. Do bezpośrednich kar i zdarzających się zniszczeń samochodów i ładunków, dochodzą problemy z ogromnymi opóźnieniami w dostarczaniu towarów. Czy przewoźnik/spedytor może w jakiś sposób zabezpieczyć się przed takim zagrożeniem, wiedząc, że jest na nie silnie narażony? Temat jest bardzo trudny i niestety póki co nie na wszystkie problemy istnieją skuteczne rozwiązania. Jednakże są pewne rzeczy, które przewoźnicy/spedytorzy mogą zrobić, aby zminimalizować zagrożenie. Można zakupić urządzenia zabezpieczające pojazd przed nielegalnym dostaniem się do niego, jak np. plomby, kłódki, linki, czy dokładne sprawdzić stan zabezpieczeń oraz całego pojazdu po każdym postoju i przed wjazdem na teren Wielkiej Brytanii. Oczywiście ogromne znaczenie ma tu stosowanie przez przewoźnika/spedytora odpowiednich procedur i programów działania oraz odpowiednie przeszkolenie kierowców i osób nadzorujących takie transporty.
Następnym przykładem mogą być anomalie pogodowe. Każdy przewoźnik/spedytor powinien brać pod uwagę możliwość ich wystąpienia, a już na pewno być przygotowanym, że może je napotkać w rejonach, do których zazwyczaj jeździ. Weźmy taką sytuację: na naczepie jest bardzo ważny towar, który musi dojechać do klienta w Polsce ze Szwecji na dokładnie wyznaczony przez niego dzień i godzinę. Każda minuta spóźnienia może kosztować firmę olbrzymie pieniądze z powodu przestoju produkcji. Jest zima, bardzo ciężkie warunki pogodowe, promy na Bałtyku nie kursują z powodu sztormów. Zakomunikowanie klientowi, że się nie da, że się nie zdąży na wyznaczony czas bez wykorzystania wszystkich możliwości, nie może leżeć w standardach działalności przewoźnika/spedytora zapewniającego jakość i bezpieczeństwo transportu. Przewidzenie wcześniej możliwości wystąpienia takich sytuacji równa się byciu przygotowanym na nie. W tym przypadku można wykorzystać alternatywną trasę mostami w Danii. Trasa dłuższa i na pewno kosztowniejsza, ale dla klienta często koszt transportu nie jest aż tak istotny w porównaniu z kosztami przestoju linii produkcyjnej. Oczywiście musi mieć miejsce stała komunikacja pomiędzy kierowcą a osoba nadzorującą transport i, dalej, z klientem, aby na każdym etapie transportu było wiadomo, jak wygląda sytuacja i jakie dalsze kroki należy podjąć. Zatem świadomość i dobre przeszkolenie pracowników firmy przewozowej/spedycyjnej w znacznym stopniu przyczynia się do zapewnienia jakości i bezpieczeństwa łańcucha dostaw.
Przykłady można mnożyć. Oczywiście na drodze może zdarzyć się dużo różnych rzeczy, ale większość z nich da się wcześniej przewidzieć, przeanalizować i postarać się przed nimi jak najlepiej zabezpieczyć, bo zapewnianie jakości i bezpieczeństwa to nie chaotyczne działania, a systematyczny i przemyślany plan, który jest regularnie analizowany i stale doskonalony.
strona 2/5
