EDUKACJA W BRANŻY TSL. WYNIKI BADAŃ CZ. II - NAUCZYCIELE I WYKŁADOWCY

27.08.2018

Druga część badań pt. “Edukacja w branży TSL” skierowana była do grupy nauczających logistykę. Na prośbę o udział w ankiecie odpowiedziało 60 wykładowców akademickich i 71 nauczycieli szkolnych. Naszym celem wobec nauczających logistyki było uzyskanie odpowiedzi na pytania dotyczące doświadczenia kadry na polu praktycznym oraz jej oceny, sposobu przeprowadzania zajęć, opinii o swoich podopiecznych i odczuwalnych brakach przy próbach urozmaicania zajęć. Część wyników zestawiliśmy z tym, co do powiedzenia mieli wcześniej uczniowie. W ostatniej, trzeciej części wyników badań, opowiemy czego od prowadzących i absolwentów potrzebują pracodawcy.

I WYKŁADOWCY

Pierwszym pytaniem skierowanym do akademików było ich doświadczenie zawodowe w logistyce oraz obszar ich aktywności dydaktycznej. Z uzyskanych odpowiedzi okazało się 46% respondentów posiada doświadczenie w pracy w logistyce i co ciekawe, przeciętny wykładowca naucza średnio 2.5 przedmiotów z różnych zakresów logistyki.


Nieco ponad połowa (53%) dydaktyków na uczelniach, wg. respondentów, jest praktykami, a przygotowanie dydaktyczne kadry oznaczono na skali 7 punktowej jako 5.4. Martwić może deklaracja śledzenia trendów i zmian w logistyce oznaczona na tej samej skali jako 3.87. Problemem może być też fakt prowadzenia zajęć z więcej niż jednej tematyki, gdzie np. logistyka zaopatrzenia i spedycja, to zupełnie odmienne światy. W takich przypadkach, gdzie wykładowcy nie mają wiedzy praktycznej, samo omówienie procesów z tak odmiennych krańców łańucha dostaw, może wpłynąć negatywnie na poziom dostarczanej wiedzy. Czy tak jest w rzeczywistości będzie mógł ocenić pracodawca zatrudniający takich studentów. 

Badani przyznają iż mają dużą swobodę w wyborze materiałów i dostrzegają inne formy przekazywania wiedzy. Ponad 56% wykorzystuje gry i aplikacje, a 55% dostrzega wartość ze spotkań z praktykami czy miejscami pracy (niemal 42%). Mało miejsca poświęca się studium przypadku, czy dyskusjom (10%), za to  nie dziwi wysoki procent wykorzystywania wykładów jako integralnej części każdej nauki.



W pytaniu “Jak często w stosunku do potrzeb prowadzone są zajęcia z wykorzystaniem sprzętu komputerowego” otrzymaliśmy wynik 3,68 na skali 5-stopniowej gdzie 5 oznacza wystarczająco często. Gdyby przeliczyć takie dane na przedmiot skutecznie wyjaśniający jakiś aspekt, który wymaga 30 godzin w pracowni komputerowej, student otrzymałby 22 godziny, choć to oczywiście tylko teoria.


Poprosiliśmy również ankietowanych o wskazanie materiałów które pomogłyby w realizacji programu. Wśród nich znalazły się podobne potrzeby jak u uczniów i studentów.

Wykorzystanie modeli case study, ogólnie pojętych symulacji i programów komputerowych. Wskazano również na ciekawy pomysł warsztatów w przedsiębiorstwach czy scenariusz gier logistycznych.

Pesymistycznie z kolei wygląda skuteczność wdrażania tych alternatywnych dla wykładów form. Niemal co drugi wykładowca z jakiegoś powodu nie mógł użyć proponowanych narzędzi. Wśród tej 45% grupy najczęstszym powodem była… niechęć władz uczelnianych, biznesu lub samych studentów. Na równorzędnym miejscu znalazły się wysokie koszty wdrożenia. Pojawiło się też kilka głosów mówiących o słabej infrastrukturze komputerowej.

Co chcieli zaproponować akademicy? W głównej mierze symulacje i programy komputerowe, które wymagają płatnej licencji - tu właśnie przeszkodą były koszty. Przy próbach współpracy z biznesem (warsztaty, case study, wykłady), przyczyną niepowodzenia była niechęć. W jednym przypadku propozycji wprowadzenia dualnego kształcenia, niechętna do wdrożenia była uczelnia.

A co akademicy myślą o studentach?

Studenci oceniani są nienajgorzej. Na 5-stopniowej skali studentom wystawiono 4 z minusem (3,81). To nieco lepsza nota niż ta, którą wystawili prowadzącym studenci (3,7). A czego świeżo upieczonym studentom brakuje? Takie zadania stawiają wykładowcy szkołom średnim:

  • wiedza ogólna o świecie (geografia, gospodarka, ekonomia)
  • języki obce
  • matematyka
  • analityka
  • statystyka
  • obsługa arkusza kalkulacyjnego
  • umiejętności wyszukiwania i przetwarzania informacji użytecznych


Jeśli student logistyki był absolwentem liceum, statystyki czy analityki wcześniej nie doświadczał. Natomiast trudno się dziwić wymogom wykładowców dla ludzi którzy pozytywnie zakończyli egzamin dojrzałości by posiadali wyżej wymienioną wiedzę.

Na kolejnej stronie znajdują się wyniki badań nauczycieli

 

II NAUCZYCIELE SZKOLNI

45% przepytanych nauczycieli ma doświadczenie w pracy w branży, w szczególności w zakresie spedycji. Jednocześnie ci sami nauczyciele uczą średnio 4,3 przedmioty z szerokiego zakresu nauczania logistyki. Tak jak w przypadku wykładowców- istnieje spore ryzyko, że jeśli te przedmioty dotyczą odmiennych gałęzi łańcuchów logistycznych, nauczyciel szkolny, może nie mieć wystarczającej wiedzy by temat właściwiw przekazać.


Jak przyznają nauczyciele, ich kadry szkolne są w większej części złożone z praktyków. Swoje przygotowanie do prowadzenia zajęć w 7-stopniowej skali oceniają na 4,7. Wykładowcy akademiccy przyznali swoim kadrom średnią ocenę 5,4. Obie grupy śledzą trendy i zmiany w świecie logistycznym z podobnym natężeniem (3,81) choć to nauczyciele “chwalą się” większym zakresem nauczania.


W interesujący sposób przedstawiają się wyniki narzędzi dydaktycznych stosowanych przez nauczycieli. Ponad 80% nauczycieli korzysta z możliwości spotkania się z pracodawcą na jego terenie, co jest dużo wyższym wynikiem od osiągniętego przez uczelnie (42%). Podobnie też wygląda wykorzystywanie aplikacji i gier na zajęciach, choć jak przyznają respondenci, to właśnie technologia jest dla nich wyzwaniem.


Nauczycielom jeszcze bardziej niż wykładowcom brakuje zajęć w sali komputerowej. Pytając ich o możliwości wykorzystania laboratorium względem potrzeb, zaznaczono średnią 3,36 na 5-cio stopniowej skali, gdzie 5 oznacza wystarczającą częstotliwość. Wykładowcy oznaczyli średnią 3,68.


Zapytaliśmy więc nauczycieli o dodatkowe materiały, które wg. nich mogłoby być przydatne. Tutaj jednym głosem mówią zarówno nauczyciele, jak i prowadzący, studenci i uczniowie: Programy komputerowe oraz praca z case studies. Nie zauważają natomiast nauczyciele, że uczniowie domagają się jeszcze więcej praktyki i “dotykania” biznesu. Zauważalną przeszkodą w szkołach jest również sprzęt.

55% nauczycieli próbowało wdrożyć z niepowodzeniem inne formy edukacji.Większość ich próśb dotyczyła technologii (programy, symulacje, sprzęt).  Najczęstszym powodem braku sukcesu były koszty, niewystarczająca infrastruktura komputerowa bądź… jej brak z powodu kosztów. To niewątpliwie nie jest korzystne w nauczaniu logistyków, gdy potencjalny pracodawca zechce poznać znajomość arkusza kalkulacyjnego u absolwenta.



A jak swoich uczniów oceniają nauczyciele? Ich przyswajanie wiedzy zostało ocenione w takim sam sposób jak u studentów (3.81 w skali 5 stopniowej).

Podsumowanie: Uczący w sposób pozytywny ocenili nauczycieli i dydaktyków. Pomimo perspektywicznej oceny, zarówno uczniowie jak i studenci potrzebują większego kontaktu z biznesem i przedmiotem rozważań. Na przeszkodzie stoją koszty i ludzie. Trudno oczekiwać po szkołach rewolucji finansowej dla zainwestowania w sprzęt i technologie, choć sala komputerowa z działającym sprzętem powinna być w każdej szkole logistycznej. Na rynku jest kilka symulatorów czy wersji demonstracyjnych systemów logistycznych w opcji bezpłatnej, jednak poważne narzędzie zarówno uczeń jak i student pozna dopiero u pracodawcy. Podsumowując uzyskane odpowiedzi zadajemy sobie pytanie: Czy z ich obrazu nie wyłania się potrzeba wdrożenia systemu dualnego, w którym za praktycznym przygotowaniem absolwenta będzie stać pracodawca? Jesteśmy za.

 


Badania zostały zrealizowane na zamówienie TransEdu, w celu ocenienia potrzeb wszystkich stron, którym zależy na właściwym przygotowaniu ucznia/ studenta logistyki do pracy. W pierwszej części opracowania przedstawimy wyniki badań przeprowadzone na grupie uczniów i studentów logistyki, a w trzeciej pracodawców.