Chinski, logistyczny mind blow

18.07.2018

Taka sytuacja.

Budzisz się wielokrotnie* rano z poważnymi niedociągnięciami sennymi, bo przecież wczoraj Netflix i "jeszcze jeden, ale ostatni odcinek". Za godzinę musisz być w centrum miasta, zdążasz więc tylko umyć zęby i sprawdzić czy nie ubierasz się na lewą stronę. 
Idziesz na przystanek, na który codziennie podjeżdża Pan Mirek z linii 15. Punktualnie o czasie podjeżdża niebieski, fikuśny autobus z logiem chinskiem firmy... Internetowej. Takie czasy, Lewandowski dzwoni do Ani również z chinskiego gadżetu. Wsiadając przypominasz sobie lekcje udawania kulturalnej osoby i mówisz "Dzień Dobry Panie Mirku", ale jedyne co słyszysz to dziwne echa ignorancji. Nawet silnik przy starcie nie chce mruczeć. Za mało snu, myślisz sobie, ale odwracasz się by spojrzeć Mirkowi w oczy, a Mirka nie ma. Ba, siedzenia dla kierowcy też nie. Kurde, kierownicy i innych przycisków również. Łał! Elektryczny autobus z przedziałami! Wspaniale Państwo Chinczycy! 

To nie ta historia, dośc sucha zresztą (to z niewyspania), więc raz jeszcze.

King Long, chińska firma produkująca autobusy nawiązała współpracę z przedsiębiorstwem technologicznym Baidu i razem wypuściły na KOMERCYJNY rynek kilka setek elektrycznych autobusów autonomicznych o nazwie Apolong. Nie, nie na na testy, a do sprzedaży.
W pierwszej kolejności algorytmy Baidu obsługiwać będą trasy nazwane "lat mile travel". Co to za trasy? A na przykład lotniska czy punkty turystyczne. 
Co więcej Baidu stworzyło open source'ową platformę, z dostępem do swojej technologii. Dość powiedzieć, że wśród marek zainteresowanych współpracą, znaleźli się tacy gracze jak Jaguar, Land Rover czy BYD, największy producent aut elektrycznych w Chinach. 

Dla nas to już prawdziwa rewolucja, a wyrażenie Logistyka 4.0 stało się faktem. 

Co dalej? W pierwszej kolejności wdrożeniem zostanie objętych kilka chinskich miast, ale już za rok autobusy będą jeździć w Japonii. Wg. założeń w ciągu następnych 30 lat, 70% ludzkiej populacji będzie podróżować autonomicznymi, elektrycznymi pojazdami. 

A teraz wyobraź sobie rynek cargo (towarowy), gdzie pojazd bez kierowcy może się poruszać bezustannie, poza pracami konserwatorsko-naprawczymi. Nie chcemy zgdywać o iledziesiąt procent to przyspieszy i oszczędzi w procesie łańcucha logistycznego.

Zachód o tym mówi, a Chiny to robią, no to przecież petarda :)  

* bo piosenka w Twoim budziku to bardziej kołysanka niż heavy metal.