W zleceniach transportowych niezwykle często stosuje się klauzulę zabraniającą przewoźnikowi jakichkolwiek kontaktów z klientami zleceniodawcy. Czy ma to uzasadnienie?
Klauzula brzmia następująco:
Przewoźnik zobowiązuje się nie kontaktować, nie prowadzić negocjacji, ani nie nawiązywać współpracy z klientami Zleceniodawcy, na rzecz których jest wykonywane niniejsze zlecenie (nie podejmować działań konkurencyjnych wobec Zleceniodawcy lub nie oferować swoich usług klientom Zleceniodawcy). W przypadku stwierdzenia naruszenia tego obowiązku przez Przewoźnika, Przewoźnik zobowiązuje się do zapłaty na rzecz Zleceniodawcy kary umownej w wysokości 100.000 EUR.
Czy przewoźnik wykonując zlecenie z taką klauzulą ma się czego obawiać?
Taka klauzula nie będzie skuteczna z czterech powodów:
- Brak określenia konkretnego obowiązku - w powyższym postanowieniu umownym nie wskazano żadnego konkretnego obowiązku, którego należy przestrzegać, np. złożenia ofert. Przewoźnik musiałby zatem wykonać wszystkie poszczególne czynności składające się na naruszenie.
- W zleceniu brak jest listy kontrahentów, dlatego też przewoźnik nie ma pojęcia, o jakich kontrahentów chodzi.Teoretycznie przed każdym zawarciem umowy przewozu przewoźnik powinien pytać swojego kontrahenta, czy współpracuje z określonym podmiotem, co byłoby niezwykłym utrudnieniem.
- Rażąco wygórowana kara umowna - wysokość kary umownej powinna odpowiadać potencjalnej szkodzie, jaką, poprzez złamanie zakazu konkurencji, poniósł spedytor. W przeciwnym wypadku naruszający zakaz konkurencji podmiot będzie uprawniony do „miarkowania“ jej wysokości.
- Zakaz konkurencji musi być jasno określony co do zakresu podmiotowego - czyli kogo obejmuje, i czasowego - jak długo ma trwać. Brak ograniczenia w czasie jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Dlatego ze względu na przekroczenie swobody umów (art. 353 (1) Kodeksu Cywilnego) nie może być uznany za ważnie zastrzeżony.
W praktyce większość postanowień dotyczących zakazu konkurencji nie ma racji bytu. Aby jakakolwiek klauzula uznana została za ważną, musi być przede wszystkim precyzyjnie określona. W przypadku klauzuli antykonkurencyjnej dodatkowym utrudnieniem jest konieczność stworzenia listy kontrahentów, z którymi przewoźnik nie może się kontaktować/współpracować, a także wskazanie dokładnego czasu, w jakim obowiązuje klauzula. Kara stosowana w zleceniach powinna być miarodajna do dokonanego naruszenia. Jeśli tego typu sprawy trafiają do sądu, najczęściej orzeka się, że kara nie powinna być większa, niż 10% ceny frachtu.
Paulina Eliasz-Pietrusewicz - Starszy Prawnik w Kancelarii Translawyers Widuch i Wspólnicy. Absolwentka prawa na Uniwersytecie Wrocławskim oraz Szkoły Prawa Niemieckiego działającej we współpracy Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie. Specjalista do spraw związanych z rynkiem niemieckojęzycznym. Doświadczona w obsłudze klientów z branży transportowej w aspektach prawnych krajowych oraz zagranicznych.