Prawdopodobnie najlepszy dyrektor szkoły na świecie

09.02.2018

O takiej dyrekcji marzy każdy uczeń. Dyrektor jednej ze szkół w Singapurze przekonuje, że oceny to nie wszystko.

Niedawno w serwisie Reddit jeden z użytkowników wrzucił zdjęcie listu, który wywołał niemałe poruszenie. Dyrektor szkoły zwraca się w nim do rodziców dzieci, które czekał ważny egzamin. W wolnym tłumaczeniu przekaz dyrektora jest taki:
 


Drodzy Rodzice,

wielkimi krokami zbliżają się egzaminy. Zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo zależy Wam na tym, by Waszym dzieciom poszły one jak najlepiej.

Jednak proszę, pamiętajcie: wśród uczącej się do egzaminów młodzieży jest artysta, który nie musi być mistrzem matematyki. Jest tam przedsiębiorca, którego nie obchodzi historia literatury angielskiej. Jest też atleta, dla którego o wiele bardziej, niż fizyka, liczy się sprawność fizyczna… Jeśli więc Wasze dzieci uzyskają najlepsze oceny… to świetnie! Ale jeśli tak się nie stanie, proszę - nie pozbawiajcie ich godności i wiary w siebie. Powiedzcie im, że wszystko gra, przecież to tylko egzamin! Są w życiu rzeczy, które liczą się o wiele bardziej. Zapewnijcie swoje dzieci, że niezależnie tego, jak pójdą im egzaminy, kochacie je i nie będziecie ich oceniać.

Proszę, zróbcie to, a gdy tak się stanie… obserwujcie, jak Wasze dzieci podbijają świat. Jeden egzamin czy niska ocena nie pozbawią ich talentu - nie dopuśćcie do tego, by zabrały im marzenia. I pamiętajcie - nie tylko lekarze i inżynierowie mogą być szczęśliwi.

Z ciepłymi pozdrowieniami


My jesteśmy pod absolutnym wrażeniem listu. Jak widać, nawet bez radykalnej zmiany szkolnictwa (na przykład takiej, jaką zaproponowała Finlandia) można wspierać talenty młodych osób.

W oryginale list wygląda tak: