Stres działa według prostego wzoru - poradź sobie z moją pomocą. I wtedy mogę przestać Tobą kierować. Do następnego zdarzenia, kiedy znów przejmę kontrolę by Cię ocalić (no chyba, że to się nie uda, wtedy też przestanę działać...).
Jeśli czas ewolucji człowieka porównać do 1 doby, to nasza współczesność, nawet liczona dopiero od momentu pierwszych zastosowań elektryczności, to ledwie kilka sekund z dwudziestu czterech godzin tej doby. A więc kilka z 84 600 sekund! Mimo więc, że wyzwania, którym musimy na co dzień obecnie sprostać, dramatycznie różnią się od życia zwierząt na sawannie, nasze reakcje na nie wciąż są takie, jakbyśmy stawiali czoła wyzwaniom człowieka pierwotnego. Ponieważ to właśnie one ukształtowały nas i nasze reakcje, takimi, jakimi są dzisiaj.
Co się ze mną dzieje w stresie?
Zestaw reakcji, które tak skutecznie wspomagają naszą walkę o przetrwanie: serce walące jak oszalałe, pompujące do mięśni krew wraz z adrenaliną, sterydami i zapasami energii, wydobytymi w ułamku chwili z nagle zerwanych wszystkich „lokat”, na jakich były zdeponowane; pot obficie oblewający skórę; pustka w głowie dająca priorytet instynktownym zachowaniom, i wiele innych, których doświadczamy w sytuacji stresu, nagle okazują się nie tylko mało pomocne, ale wręcz utrudniające nam radzenie sobie!
Zamiast bowiem właśnie uciekać przed drapieżnikiem, walczyć fizycznie z wrogiem czy mobilizować cały wysiłek dla zdobycia pożywienia - okazuje się, że ...stoisz na środku sali, ze spojrzeniami komisji egzaminacyjnej utkwionymi w Tobie... A Ty czujesz jak zimny pot obficie spływa Ci po plecach, twarz blednie jak kreda, dłonie drżą, a głos grzęźnie w gardle...
Może negocjujesz właśnie z kluczowym klientem szczegóły ważnego transportu? Czujesz się postawiony pod ścianą. Czas byś argumentował, przedstawiał kluczowe fakty, a tu zaschło Ci w ustach, i pustka w głowie..
A może objąłeś właśnie stanowisko menadżerskie i prowadzisz ważne spotkanie, od którego zależy powodzenie projektu? Chcesz wypaść jak najlepiej przed swoim przełożonym, jak i podwładnymi, którzy bacznie obserwują Cię w nowej roli, tymczasem…
To sytuacje, które bardzo mocno odbiegają do tego, w czym pakiet “walcz lub biegnij o życie” najlepiej nas wspomaga. Tu obfite pocenie się, serce łomoczące i krew hucząca w uszach, suchość w ustach i pustka w myślach nam nie pomogą. A jednak to właśnie te sytuacje dominują w naszym zawodowym życiu. To są nasze główne źródła stresu, jak na ironię - uruchamianego by nam w nich ulżyć. Co możemy więc zrobić? Jak zapobiegać stresowi? Jak radzić sobie, kiedy już się pojawi?
